To był ostatni weekend listopada. Wcieliłam się trochę w leśnego skrzata-pomocnika i miałam zaszczyt uczestniczyć w warsztatach Fire In The Woods. Poznałam miłych ludzi, wypiłam litry herbaty, zjadłam coś pysznego i mogłam posłuchać rad i nauk Kamili i zaczerpnąć z nich dla siebie choćby ociupinkę! Ale tak najbardziej... wyciszyłam się. Był też spacer - po mglistym lesie. Była kochająca się para, biała suknia...